Google

piątek, 30 listopada 2007

Podróż w czasie - czy to możliwe?

piątek, 30 listopada 2007 0

Profesor fizyki teoretycznej Ronald L. Mallett od ponad pół wieku poszukuje sposobu, żeby oszukać przeznaczenie. Chce zbudować wehikuł czasu i odbyć podróż w przeszłość. Jego zdaniem jest to możliwe jeśli uda się zakrzywić przestrzeń czasową.
W snach jego wizja czasami się spełnia: Ronald Mallett puka do drzwi mieszkania w nowojorskiej dzielnicy Bronks. Drzwi otwiera mu młody mężczyzna o kręconych włosach. Pytający wyraz twarzy wskazuje na to, że gość nie należy do znanych mu osób. Mallett prosi, aby gospodarz wpuścił go do środka i zaczyna go zaklinać, żeby mniej palił, mniej pił i mniej pracował. Inaczej za parę tygodni umrze. Stanie się to dokładnie w sobotę, 22 maja 1955 roku. Przyczyną będzie zawał serca. Człowiek, z którym Mallett spotyka się w swoich snach, to jego ojciec. Profesor chciałby odbyć podróż do przeszłości, aby ostrzec ojca.

Nie ma wątpliwości, że Afroamerykanin z eleganckimi wąsami, o mocnym uścisku dłoni, myślami błądzi po krainie fantazji. Jednak Roland L. Mallett, profesor fizyki teoretycznej na uniwersytecie w Connecticut wie, że aby urzeczywistnić marzenia, musi odwołać się do faktów i rozumu. Od ponad pół wieku poszukuje sposobu, żeby oszukać przeznaczenie. Kiedy nie prowadzi zajęć ze studentami, albo nie czyta, każdą wolną chwilę spędza przy biurku na uczelni lub w domu, licząc i zapisując na papierze przeróżne wzory. Profesor dąży do osiągnięcia jednego celu, który prędzej można by przypisać powieści science fiction niż trzeźwo myślącemu umysłowi naukowca: Mallett pragnie zbudować wehikuł czasu. Najbardziej na świecie życzy sobie, aby jeszcze raz spotkać ojca i to wielkie marzenie skłoniło go oddania się nauce.

więcej>>>

czwartek, 29 listopada 2007

Benedykt wrzuca wyższy bieg

czwartek, 29 listopada 2007 0

80-letni papież zamierza oczyścić liturgię rzymskokatolicką z nowinek wnoszonych do niej od dziesięcioleci.

Dwa i pół roku po tym, jak imię "Josefum" padło z balkonu nad placem św. Piotra, wprawiając liberalnych katolików we wściekłość, papież Benedykt XVI ujawnia swój program reform. A jest on niesamowicie ambitny.
To odrodzenie sacrum ma przybliżyć katolików do prawosławia i ostatecznie zażegnać tysiącletnią schizmę. Ale celem jest także przyciągnięcie rzesz konserwatywnych anglikanów, którzy otrzymają opiekę Ojca Świętego, jeśli się masowo nawrócą. Liberalnym kardynałom bardzo się to nie podoba. Od chwili szoku, jakim było wybranie tego papieża, czekali, kiedy zaznaczy on swoją obecność. Teraz, gdy tak się stało, opór rozpoczął się na dobre – na jego czele stoi arcybiskup Westminsteru, kardynał Cormac Murphy-O'Connor. "Papież Benedykt jest odosobniony w swych poglądach" – dowiedziałem się w Rzymie. "Bardzo wielu ludzi, nawet w Watykanie, sprzeciwia się mu i on to bardzo wyraźnie odczuwa". Ale robi swoje. Przypomina mi to inną konserwatywną rewolucję, kiedy Margaret Thatcher czekała dwa lata, zanim zabrała się za członków rządu sabotujących jej reformy.

Pontyfikat Benedykta wkroczył w nową fazę 7 lipca, wraz z publikacją listu apostolskiego "Summorum Pontificum". Jednym pociągnięciem pióra papież przywrócił tradycyjną mszę łacińską – wykluczoną przez 40 lat – współczesnej liturgii. Wkrótce potem zdjął ze stanowiska arcybiskupa Piero Mariniego, papieskiego mistrza ceremonii, który przekształcił wiele mszy odprawianych przez Jana Pawła II w poprawne politycznie festyny.


więcej>>>

Ustabilizujemy ten kraj


Rozmowa z profesorem Władysławem Bartoszewskim, pełnomocnikiem premiera "do spraw szczególnych" na arenie międzynarodowej
"W Europie obraz Polski zaczął się zmieniać na obraz jakiegoś kłopotliwego kraju, kłótliwego, który nie wie, czego chce, tylko napręża muskuły i wykrzykuje jakieś hasła. Nikt nic z tego nie rozumiał".
Prowadzi pan na wykłady pod tytułem "Co różni nacjonalizm od patriotyzmu". Czy widok Polaków czekających w kolejce do urny był wyrazem patriotyzmu?

To był wyraz bardzo rozumnego, współczesnego, krytycznego patriotyzmu. To wyraz opcji na rzecz myślenia o interesie własnej ojczyzny, własnego środowiska i państwa, o przyszłości naszych rodzin, nie tylko własnych, ale całego środowiska. Mam na myśli sąsiadów, przyjaciół czy znajomych, którzy zostali w kraju.

Władysław Bartoszewski, fot. AFP

To była chęć dania wyrazu woli na zmiany na lepsze. Oczywiście niezależnie od tego, kto jak głosuje, uczestniczy on w demokratycznym procesie tworzenia rzeczywistości. To jest wiadome od dawna Anglikom, Francuzom, a nawet Niemcom. W Polsce ta tradycja, po kilkudziesięciu latach PRL-u trochę się zatarła.
więcej>>>

poniedziałek, 26 listopada 2007

Żołnierze pozostaną w areszcie

poniedziałek, 26 listopada 2007 0

DWÓCH Z SIEDMIU ŻOŁNIERZY JUŻ ZNA DECYZJĘ SĄDU
Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił zażalenia obrony na aresztowanie dwóch z siedmiu żołnierzy, podejrzanych o udział w akcji w Afganistanie, w której zginęli cywile.


Na chorążym Andrzeju O. oraz plutonowym Tomaszu B. ciążą zarzuty zabójstwa ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Sąd rozpatrywał dziś zażalenia wobec tych dwóch żołnierzy. Kolejne będą rozpatrywane w środę i w czwartek.

15 listopada Sąd Garnizonowy w Poznaniu zdecydował o aresztowaniu siedmiu żołnierzy. Sześciu z nich prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny - grozi mu do 25 lat więzienia. więcej>>>

Drzwi Watykanu zamknięte dla Dalajlamy


Benedykt XVI nie przyjmie Dalajlamy, przybywającego wkrótce do Włoch - poinformował w poniedziałek dziennik "La Repubblica". Watykanista Marco Politi ocenia to jako odejście od polityki Jana Pawła II, który wielokrotnie spotykał się z przywódcą Tybetańczyków.więcej>>>

sobota, 24 listopada 2007

Kościelna koalicja

sobota, 24 listopada 2007 0

Karta Praw Podstawowych przehandlowana za poparcie biskupów?

Wbrew wcześniejszym obietnicom koalicja PO-PSL nie zaakceptuje całej Karty Praw Podstawowych, gwarantującej obywatelom Unii Europejskiej pełnię swobód obywatelskich i socjalnych. Premier Donald Tusk zasłonił się tu perspektywą zablokowania ratyfikacji Karty przez PiS oraz zastrzeżeniami do Karty ze strony „istotnych środowisk społeczno-politycznych w kraju”. Czytaj – Kościoła. więcej>>>

Awantura w Sejmie o obecność Antoniego Macierewicza w komisji

Fot. Wojciech Olkuśnik / AG

Janusz Zemke z LiD został przewodniczącym sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Komisja działa w 4-osobowym składzie, bo PiS nie delegował do niej swojego przedstawiciela. Powodem jest spór o Antoniego Macierewicza, którego PiS wysuwa jako swojego kandydata. Szef PiS Jarosław Kaczyński mówi, że Platforma chce ze speckomisji zrobić "komisję pacyfikacyjną", a poseł tego klubu Marek Kuchciński zarzuca PO łamanie sejmowych obyczajów. więcej>>>

piątek, 23 listopada 2007

Superagentka w cywilu

piątek, 23 listopada 2007 0

Julia Pitera, choć nie należy do dworu Tuska, czuje się w Platformie mocna. Wierzy w zarażenie PSL liberalizmem, nie wierzy za to, by Mariusz Kamiński, szef CBA, kiedykolwiek zmądrzał

To pani jest tak nieważna dla PO czy korupcja?

– Dlaczego?!

Powstał rząd, słychać o rozmaitych nominacjach, a o Julii Piterze, superministrze od korupcji cisza...

– Ależ przeciwnie, ja już pracuję!

To kim pani tak naprawdę jest?

– Moim zadaniem jest wyjaśnianie przyczyn niedrożności...

Słucham?!

– Mam zająć się analizą, dlaczego pewne rzeczy w administracji nie działają,
wdrożyć pewne procedury...

Spróbujmy inaczej: jak się nazywa pani stanowisko?

– Jeszcze się nie nazywa, ustalimy to z Donaldem Tuskiem, ale przecież to
zupełnie nieistotne! Może nie użyjemy słowa „korupcja”, bo to już wszystkim
uszami wychodzi. Mnie też.


więcej>>>

Miasto arcydzieł


Lwowska starówka
Lwów to Europa czystej wody, która właśnie otrząsa się i uwalnia z resztek pięćdziesięcioletniej sowieckiej pleśni.

Trafiłem tu po raz pierwszy w życiu i natychmiast poczułem się jak u siebie.
Zarówno atmosfera i wygląd fasad domów, a także dwudziestowieczne losy Lwowa przypominają mi dwa inne ważne dla mnie miasta: Rygę, w której się urodziłem i spędziłem pierwszych 27 lat życia, oraz Pragę, w której żyję od dwunastu lat z hakiem. Wszystkie trzy miasta w tym samym niemal czasie stały się sowieckie i w tym samym czasie uwolniły się od tego ponurego płaszcza.

więcej >>>

Polska, czyli kuriozum



Karta Praw Podstawowych coraz dalej

Polska prawica – nie tylko Prawo i Sprawiedliwość, ale i Platforma Obywatelska – jakoś nie pali się do przyjęcia europejskiej Karty Praw Podstawowych. W każdym razie choć premier zapewnia, że wbrew biskupom i sceptycznemu prezydentowi nie widzi w karcie jakichś szczególnych zagrożeń, to jego wypowiedzi na temat tego dokumentu mają dziś zdecydowanie bardziej letnią temperaturę niż przed wyborami.

Na finiszu kampanii wyborczej Donald Tusk oznajmił, że „jest zdecydowanie za”. – Obywatele polscy uzyskaliby gwarancje socjalne porównywalne z innymi państwami europejskim. Zapowiadał, że będzie przekonywał do przyjęcia karty.
więcej>>>

czwartek, 22 listopada 2007

Sąd utrzymał decyzję o doprowadzeniu Sakiewicza i Hejke

czwartek, 22 listopada 2007 1

PAP w czwartek dotarła do postanowienia sądu, który 15 listopada oddalił wniosek prezesa zarządu TVN Piotra Waltera o niestosowanie tych środków. Sąd uznał, że Walter myli się, twierdząc, że są inne środki, które mogą zapewnić stawiennictwo oskarżonych. Podkreślono, że w razie ich nieusprawiedliwionej obecności, sąd może tylko i wyłącznie nakazać doprowadzenie podsądnych - nie może ich zaś ani ukarać grzywną, ani np. "udzielić ostrzeżenia". Sąd dodał, że "będzie stosował w dalszym toku postępowania przepisy kpk bez względu na to, kto jest oskarżonym, oskarżycielem prywatnym i jaki jest przedmiot sporu".
więcej>>>

Rozkaz: Strzelać do wiosek



Rozkaz ostrzelania aż trzech (!) afgańskich wiosek padł, zanim polscy żołnierze w ogóle wyjechali ze swojej bazy. Po zabiciu sześciu cywilów, w tym dzieci, dowódcy ustalili, jak wszyscy mają zeznawać. więcej>>>

środa, 21 listopada 2007

Krajobraz po Ziobrze...

środa, 21 listopada 2007 0

Nadzieja, że jak się jednego ukarze, to inni się wystraszą, jest odwiecznym marzeniem ludzkości. Wystraszą się, ale nie ci, co trzeba

Andrzej Dryszel

Jaki krajobraz, jeśli idzie o prawo i sprawiedliwość, zostawił po sobie Zbigniew Ziobro? -

Oczywiście krajobraz po bitwie - czyli dym, zgliszcza, ruiny...

Po bitwie z kimp

- No właśnie, trudno zidentyfikować przeciwnika. Była to głównie bitwa z wirtualnym, wykreowanym wrogiem, która przyniosła jednak rzeczywiste straty. W założeniu miał to być bój z groźną przestępczością. Przeciwnik był jednak trochę mizerny, bo od kilku lat przestępczość w Polsce, zwłaszcza ta najcięższa, generalnie spada.

Minister jednak nie radził sobie z nią. W pierwszym półroczu tego roku po raz pierwszy od dawna wzrosła liczba zabójstw i uszkodzeń ciała.p

- Nie oceniajmy danych z jednego półrocza, lecz długofalowe, kilkuletnie trendy. Po wzroście z początków lat 90. tendencja spadkowa przestępczości jest ewidentna. Podejrzewam, że, tak jak na turniejach rycerskich, uczestnikowi Zbigniewowi Ziobrze - nie chodziło o dobicie słabnącego przeciwnika, lecz o poklask dam. Co gorsza, to się trochę udało, bo część publiczności była zachwycona. Ludzie chcą żyć w spokoju i każdy, kto im obieca spokój za pomocą metod, które do nich przemawiają, zyska popularność.>więcej>>>

sobota, 17 listopada 2007

Wojskowe archiwum schowane w pałacu

sobota, 17 listopada 2007 0

Pod osłoną nocy tajne archiwum zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych wywieziono do Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - dowiedział się DZIENNIK. Nieoznakowane furgonetki krążyły między siedzibą służb a Biurem Bezpieczeństwa Narodowego do ostatnich godzin rządów PiS. więcej›››

piątek, 9 listopada 2007

Zarzut: zbrodnia wojenna

piątek, 9 listopada 2007 0

Polscy żołnierze kłamali - nie bronili się przed talibami i nic im nie groziło. A jednak wycelowali moździerz i karabin w bezbronną wioskę. Zabili sześciu cywilów, w tym dzieci. Potem nagrali ofiary na wideo. O to oskarża ich prokuratura.


 
◄Design by Pocket Distributed by Deluxe Templates