Google

piątek, 21 grudnia 2007

Abecadło Szengenlandii

piątek, 21 grudnia 2007

Co nam wolno, a czego nie, kiedy w minutę po północy nocą z 20 na 21 grudnia zniknie kontrola na granicy Polski z Niemcami, Czechami, ze Słowacją i z Litwą
Polska likwiduje zachodnią granicę
Będziemy mogli swobodnie przekroczyć granicę w dowolnym miejscu, nie tylko przez wyznaczone przejście. Znikną kontrole graniczne, ale UWAGA - brak kontroli na przejściu nie oznacza braku kontroli w ogóle!
Granice nie przestają istnieć. Człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego i w krajach starej Unii stałym problemem są grzywny płacone przez podróżników, którzy nieświadomie złamali jakieś postanowienia kodeksu granicznego Schengen.
Żeby tego uniknąć, przeczytajcie nasze abecadło.
Artykuł 20
"Granice wewnętrzne mogą być przekraczane w każdym miejscu bez dokonywania odprawy granicznej osób niezależnie od ich obywatelstwa" - tak brzmi artykuł 20 tak zwanego kodeksu granicznego Schengen. Uczestnikami układu z Schengen jesteśmy od 1 maja 2004 r., ale dopiero teraz zacznie u nas obowiązywać ten artykuł.
Patrz: Granica wewnętrzna
Cło
Gdy przekraczamy granicę, kontrolują nas zwykle dwie służby. Straż graniczna sprawdza, czy mamy w ogóle prawo wjechać na teren danego państwa (lub go opuścić). Służba celna ma sprawdzić, czy nie przywozimy na przykład zbyt dużych ilości alkoholu. Na polskich przejściach granicznych zmiana, która nastąpi 21 grudnia, będzie dotyczyła przede wszystkim kontroli straży granicznej.
Co do kontroli celnej, to już od chwili naszego wejścia do UE na polskich granicach z Niemcami, Czechami, ze Słowacją i z Litwą kontrola celna prowadzona jest tylko wyrywkowo.
Jednak możemy się jej nadal spodziewać np. tam, gdzie po dwóch stronach granicy obowiązują różne przepisy i np. obrót pewnym towarem jest legalny po jednej stronie, a po drugiej nie wolno go nawet posiadać (patrz Pułapki ).
Ponadto granice Schengenlandii nie są tożsame z granicami Unii Europejskiej, więc kontrola celna na granicy szwedzko-norweskiej przebiega po staremu. Dla Polaka lecącego np. do Islandii zaskakujące może być to, że nie będzie musiał pokazywać paszportu, ale musi pokazać bagaże.
Drogi przemytników
Traktat z Schengen zaowocował pojawieniem się nowego rodzaju turystyki - legalne podróżowanie przemytniczymi szlakami. Nie musimy już przekraczać granicy przez zaznaczone na mapach przejścia, możemy szukać dróg dzikich, zapomnianych, którymi jeszcze kilka lat temu wędrowali tylko przestępcy i tropiący ich policjanci. W Alpach i Pirenejach biura podróży organizują całe wyprawy "szlakami przemytników" (np. na stronie http://www.landtreks.com/ znajdziemy pakiet "Pyrenean Explorer" oferujący tygodniową wycieczkę samochodową szlakami, które jeszcze nie tak dawno temu były nielegalne!). Podobne oferty wkrótce zapewne pojawią się także w Polsce - malownicze pogranicze polsko-litewskie, polsko-czeskie czy polsko-słowackie aż się o to prosi.
Granica wewnętrzna
Tak nazywane są w traktacie z Schengen granice pomiędzy krajami członkami (co nie oznacza członków UE - patrz Unia Europejska ). Nikt nas nie poprosi o okazanie dokumentów na samej granicy, ale wyjeżdżając, musimy mieć przy sobie paszport lub dowód (PRAWO JAZDY NIE WYSTARCZA!). W krajach starej Unii regularnie prowadzone są wyrywkowe kontrole, np. samochodów z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi na przygranicznych drogach.
Granice wewnętrzne nie przestają istnieć - zmieniają się tylko zasady ich przekraczania.
Za brak odpowiednich dokumentów grożą wysokie grzywny i przymusowe wydalenie. Nie rujnujmy sobie wypoczynku, wyjeżdżając np. na ferie bez dziecięcych paszportów.
Co więcej, kontrole można przywrócić, jeśli pojawi się zagrożenie "porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego". Nie należy się więc dziwić, że opustoszałe budynki straży granicznej na przejściach pozostaną na swoim miejscu. W starej Unii też ich nie wyburzyli, bo czasem się przydają - np. w 2004 r. kontrole graniczne przywrócono w Portugalii na czas mistrzostw Europy w piłce nożnej. Najprawdopodobniej tak będzie i u nas podczas Euro 2012.
Granica zewnętrzna
To granice oddzielające Schengenlandię od reszty świata. W przypadku Polski to granice z Ukrainą, Białorusią i Rosją (obwodem kaliningradzkim). Traktat sprawia, że kontrola na nich musi być bardziej rygorystyczna. Jednak, co miało być zaostrzone, to już zaostrzyli trzy lata temu, inaczej w ogóle nie mielibyśmy teraz znoszenia kontroli na granicach wewnętrznych.
Problemem może być wyższa cena wiz - Polska będzie teraz proponować turystom tzw. wizy Schengen uprawniające do swobodnej podróży po całej Europie, które niestety będą droższe. Np. dla obywateli Białorusi oznacza to wzrost ceny z 5 euro do 60 euro.
Z Ukrainą sprawa jest bardziej skomplikowana - Ukraina i Unia podpisały rok temu umowę o ułatwieniach w wydawaniu wiz, której jednak jeszcze nie ratyfikowano. Ostatecznych cen nie podał też jeszcze polski MSZ. Wiadomo więc na razie tyle, że żadnych ułatwień w najbliższym czasie nie będzie dla obywateli Białorusi, obywatele Rosji i Ukrainy mogą się spodziewać pewnych ułatwień, ale nowy minister spraw zagranicznych jeszcze nie zdążył podjąć decyzji.
Lotniska
Trzeba pamiętać, że kontrola graniczna zniknie na przejściach drogowych i morskich, ale na lotniskach mamy na to dłuższy termin - do 29 marca przyszłego roku. Trwająca od niepamiętnych czasów rozbudowa lotniska Okęcie musi się zakończyć w tym terminie - stary terminal nie nadaje się do "pełnego Schengen". Jeśli do końca marca terminal nie zostanie oddany do użytku, będziemy mieli skandal międzynarodowy, bo Polska nie spełni postanowień traktatu.
Prawo jazdy
Powtarzania tego nigdy za mało - PRAWO JAZDY NIE JEST DOKUMENTEM PODRÓŻY. Nie mówi nic o naszym obywatelstwie czy narodowości. Gdyby Osama ben Laden przyjechał do Polski, mógłby tu zrobić kurs prawa jazdy i dostać taki dokument, pod warunkiem że nie zawaliłby testu z parkowania równoległego - bo zadaniem powiatowych urzędników z wydziału komunikacji nie jest ściganie międzynarodowych przestępców. A to należy do obowiązków straży granicznej, więc nie ma co się dziwić pogranicznikom, że prawo jazdy im nie wystarcza.
Pułapki
Po dwóch stronach granicy wewnętrznej mogą panować całkiem odmienne przepisy prawne. Choćby sprawa handlu marihuaną - legalnego po holenderskiej stronie granicy, nielegalnego po niemieckiej. Inne są też limity alkoholu we krwi dla kierowców - Niemiec, który wsiądzie do samochodu po wypiciu jednego piwa, może legalnie jechać po niemieckich drogach (limit 0,5 promila), ale już w Polsce może popełniać wykroczenie (limit 0,2 promila), w Czechach zaś popełni je z pewnością (limit 0,0 promila).
W krajach starej Unii codziennością są wyrywkowe policyjne kontrole w strefach przygranicznych. Na przykład niemieccy policjanci lubią "polować" na austriackich kierowców na autostradzie numer 8, bo to jedyne autostradowe połączenie między wschodem a zachodem Austrii. Austriaccy kierowcy przyzwyczaili się do tranzytowego skrótu i zapominają o obowiązku zabrania paszportu lub dowodu tożsamości.
Podobnych policyjnych pułapek możemy się spodziewać w pobliżu naszych granic wewnętrznych.
System Informacyjny Schengen (SIS)
To ogromna baza danych zawierająca informacje nie tylko o obywatelach UE, ale też np. o skradzionych samochodach, listach gończych, a nawet fałszywych banknotach. Zaczęto ją wdrażać w 1985 r. - kiedy szczytem nowoczesności była pierwsza wersja Microsoft Windows 1.0! - a oddano do użytku na początku lat 90.
Warto wiedzieć, że w SIS odnotowane są akty przemocy dokonywane przez konkretnego podróżnika. Czasem słyszymy np. historie o naszych rodakach, którzy opóźnili start jakiegoś samolotu, bo szamotali się po pijanemu z obsługą. Wpis o tym incydencie w bazie SIS będzie towarzyszyć awanturnikowi do kresu jego dni.
Szlabany na drogach
Artykuł 22 kodeksu Schengen zobowiązuje państwa członkowskie do usunięcia "wszelkich przeszkód dla płynności ruchu przez drogowe przejścia graniczne". Wszędzie tam, gdzie jakąś drogę przeciął szlaban graniczny lub pas zaoranej ziemi - trzeba będzie odtworzyć pierwotny stan. Na pograniczu polsko-litewskim oznacza to np. odbudowanie dróg nieodnawianych od czasów II Rzeczypospolitej.
Unia Europejska
Pamiętajmy, że nie całe terytorium UE należy do Schengenlandii - wyjątkiem są Irlandia i Wielka Brytania. A też częścią Schengenlandii są państwa spoza Unii, jak Norwegia i Islandia.
Patrz informacje o krajach w tekście Okolice Szengenlandii.
Okolice Szengenlandii
Bułgaria i Rumunia
Najnowsi członkowie Unii przystąpili do traktatu Schengen na początku tego roku. Na otwarcie granic wewnętrznych będą musieli poczekać - prawdopodobnie do 2011 r.
Cypr
Wyspiarskie państwo od 2004 r. jest członkiem Schengen, ale kontrolę graniczną w portach i na lotniskach zniesie dopiero za dwa lata. Problemem jest trwający podział wyspy - jej północną część w 1974 r. zajęły wojska tureckie, by proklamować republikę Północnego Cypru, której nie uznaje nikt poza Turcją (nie może więc należeć do Schengen). Reszta wyspy pozostaje otwarta dla Polaków (którzy są jedną z największych grup etnicznych na wyspie po Grekach i Turkach).
Irlandia
Od 1952 r. Irlandia stanowi część tzw. Common Travel Area razem z Wielką Brytanią i wyspami Jersey, Guernsey i Man. W praktyce oznacza to, że do Schengen może wejść albo razem z Wielką Brytanią, albo najpierw musiałaby wystąpić z Common Travel Area. Jedno i drugie jest nieprawdopodobne w dającej się przewidzieć przyszłości. Ironiczny wymiar ma to, że Common Travel Area posłużył w 1985 r. za wzór dyplomatom szkicującym system Schengen.
Islandia
Podobnie jak Norwegia (zob.) Islandia jest w Schengen, ale nie jest w Unii. Na lotnisku turyście przylatującemu z Polski nikt nie będzie sprawdzał paszportu, ale celnik może chcieć skontrolować bagaże.
Mikropaństwa
Księstwo Andory nie jest członkiem UE ani traktatu Schengen i zachowuje normalną kontrolę graniczną, ale w czasie szczytu turystycznego jest ona wyrywkowa. Kontroli należy się spodziewać, zwłaszcza gdy opuszczamy księstwo. Ma ono bowiem status raju podatkowego, więc celnicy hiszpańscy lub francuscy będą nam zapewne chcieli policzyć alkohol czy papierosy, które wwozimy na teren Unii.
Księstwo Liechtenstein też nie jest członkiem UE, natomiast od I wojny ma układ o otwartej granicy ze Szwajcarią. W 2006 r. księstwo zadeklarowało chęć wejścia do Schengen, ale w praktyce może to zrobić tylko jednocześnie ze swoim sąsiadem (patrz Szwajcaria ). Tu też należy się spodziewać kontroli na granicy z Austrią, w praktyce zwykle mniej skrupulatnej niż w przypadku Andory (rajami podatkowymi Szwajcaria i Liechtenstein niestety nie są).
Republika San Marino nie jest członkiem Schengen, ale jeszcze od czasów Garibaldiego ma otwartą granicę z Włochami (należy się jednak spodziewać wyrywkowych kontroli zwłaszcza ze strony włoskich celników).
Księstwo Monako w 1861 r. powierzyło całą swoją politykę zagraniczną Francji - przystąpiło więc do układu Schengen razem z Francją.
Watykan od traktatu laterańskiego z 1929 r. ma otwartą granicę z Włochami. Nie jest jednak częścią układu z Schengen.
Wśród innych wyjątków należy wymienić klasztor na greckiej górze Atos (który wyłączono z Schengenlandii, by zachować tradycyjny zakaz wstępu dla kobiet), górski kurort Livigno we Włoszech (który zachował status raju wolnocłowego - a więc zachował kontrolę graniczną z resztą Włoch) i niemieckie miasto Büsingen (leżące całkowicie na terenie Szwajcarii).
Norwegia
W 1954 r. powstała tzw. nordycka unia paszportowa, w praktyce otwierająca granice między Norwegią, Danią, Finlandią, Szwecją i Islandią. Dwa kraje nordyckie - Norwegia i Islandia - z różnych powodów nie chciały przystąpić do UE. Powstał problem, który przysporzył o ból głowy wielu dyplomatów europejskich w latach 90. - albo unia nordycka ulegnie rozwiązaniu, albo dojdzie do paradoksalnej sytuacji, w której dwa kraje niebędące w Unii będą jednak w Schengen. Wybrano to drugie rozwiązanie - dlatego na granicy norwesko-szwedzkiej nie trzeba pokazywać paszportu pogranicznikowi, ale być może trzeba będzie pokazać bagaże celnikowi, bo przekraczamy granicę Unii.
Swajcaria
Szwajcaria ma długą tradycję unikania organizacji międzynarodowych - do 2002 r. nie była nawet pełnoprawnym członkiem ONZ! Na dłuższą metę jednak kraj, w którego gospodarce tak istotną rolę odgrywa turystyka, nie mógł pozostawać poza Schengen. Szwajcarzy zgodzili się na wejście do układu w referendum z 2005 r. Prawdopodobnie zniesienie kontroli granicznej nastąpi w listopadzie 2008 r., już teraz jednak jest ona symboliczna, większość aut na unijnych lub szwajcarskich numerach przejeżdża bez żadnej kontroli.
Wielka Brytania
Prędzej Szwajcaria odrzuci doktrynę neutralności niż Wielka Brytania pożegna się z doktryną "splendid isolation" nakazującą pielęgnować korzyści, jakie daje brak lądowych granic z resztą państw Europy.
Wielka Brytania nigdy nie była zainteresowana wejściem do Schengenlandii, mimo że utrudnia to współpracę Scotland Yardu z SIS (a do takiej bazy danych każda policja świata chciałaby mieć dostęp). Dodatkowym problemem jest sytuacja w Irlandii Północnej - Brytyjczycy chcą za wszelką cenę zachować kontrolę graniczną na jej przejściach z Irlandią. W rezultacie Wielka Brytania i Irlandia pozostają jedynymi państwami Unii, które nie są członkami Schengen.

Czekamy na listy: Moje przejścia graniczne
Z listów do gazetawyborcza.pl : Pod koniec lat 80. przejechałem z rodziną pół Europy. Do dziś pamiętam smak arbuzów z przydrożnych pól przed grecką granicą (staliśmy w kolejce trzy dni, aż się arbuzy przejadły). Pamiętam upokorzenie na granicy z Austrią, to „Was ist das?”, gdy celnik rozrzucał ubrania z walizek i wydłubywał paczki papierosów na sprzedaż. Pamiętam ten dreszcz emocji, gdy w drodze powrotnej - do Polski - przemycałem zarobione przez całą rodzinę 200 amerykańskich dolarów zaszyte w majtkach (rodzice sądzili, że dziecku majtek nie skontrolują; mieli rację).
To nie do pomyślenia, że zachodnioeuropejskie granice - tak przez Polaków upragnione i znienawidzone zarazem - po prostu znikają.
Opowiedzcie nam o swoich przejściach granicznych.
E-mail: listydogazety@gazeta.pl
Źródło:
Gazeta Wyborcza

0 komentarze:

 
◄Design by Pocket Distributed by Deluxe Templates